Jak oceniam egzamin DEVASC 200-901?

23 grudnia podszedłem do egzaminu Cisco DevNet Associate (DEVASC 200-901) i zdałem go uzyskując certyfikat. Długo się przed tym broniłem, ale powiedzmy, że presja otoczenia mnie zmusiła – kilku znajomych zdało ten egzamin też ostatnio. Poza tym skoro mam już “odznakę” DevNet Code Contributor, której oni nie mają, to mogę dołożyć do kolekcji DevNet Associate oraz DevNet Class of 2020. W dzisiejszym artykule podzielę się swoimi wrażeniami z samego egzaminu i przygotowań do niego.

Podstawowe informacje o egzaminie DEVASC 200-901

Egzamin Cisco DevNet Associate ma numer 200-901. Jest to pierwszy egzamin z ogłoszonej w 2020 roku nowej ścieżki certyfikacyjnej DevNet. Nie ma on żadnych wstępnych wymagań i przystąpić może do niego każda osoba niezależnie od posiadanych innych certyfikatów czy ich braku. Egzamin składa się z od 90 do 110 pytań i trwa 120 minut. Dla osób z krajów nieanglojęzycznych ten czas jest nieco dłuższy. Nadal nie bardzo rozumiem tą zasadę, gdyż moim zdaniem każdy, kto pracuje w IT powinien operować w sposób komunikatywny językiem angielskim. Nie wszystkie pytania są uwzględniane przy końcowej punktacji, ale oczywiście nie wiemy które z nich.

Materiał niezbędny do opanowania przez kandydata opisany jest w blueprint egzaminu. Teoretycznie powinien on zawierać wszystkie obszary, w których pytań można się spodziewać. Zazwyczaj jednak jest tak, że jest on pewnym drogowskazem, a trzeba wiedzieć troszkę więcej. Wydaje mi się, że w przypadku DEVASC zgodność jest utrzymana.

Egzamin w chwili obecnej kosztuje 225 USD plus podatki, czyli nieco ponad 300 dolarów. Cisco przedłużyło do 24 lutego 2021 roku program DevNet Class of 2020, zatem może i kod rabatowy dający 25% upustu na egzamin będzie także ważny do tego czasu.

Egzamin on-line

Egzamin można zdawać sposób tradycyjny stawiając się osobiście w certyfikowanym ośrodku egzaminacyjnym lub on-line. Egzaminy w formie zdalnej są nadzorowane przez proctora. Pierwszy raz zdawałem właśnie w ten sposób i mam co do niego mieszane uczucia. Kandydatowi nie może nikt przeszkadzać, cały czas jesteśmy nagrywani i obserwowani. Wszystko co robimy na komputerze jest rejestrowane. Każde uchybienie może skończyć się natychmiastowym zakończeniem egzaminu z wynikiem negatywnym. Cieszy mnie że w czasach pandemii znaleziono sposób na to, by można było nadal zdawać egzaminy i zapewnić ich uczciwość co do przebiegu. Wydaje mi się jednak, że zakaz zakrywania ust przy ziewaniu czy kichaniu to już lekka przesada. W moim przypadku dodatkowo nie obyło się bez komplikacji. Na proctora i możliwość rozpoczęcia egzaminu czekałem prawie 45 minut, a powinienem maksymalnie 15 minut.  Pojawił się on dopiero, gdy w osobnym oknie czekałem na zgłoszenie się wsparcia technicznego PearsonVUE aby przełożyć egzamin (jeżeli proctor się nie pojawi przysługuje wam darmowy kolejny termin).

Programista przy pracy

Egzamin on-line

Zdając egzamin on-line zadbajcie o uprzątnięcie biurka oraz ciszę i spokój. Reguły są dość sztywne, nie wolno ani na moment odejść od komputera czy się rozglądać. Proctor cały czas obesrwuje nas na kamerce i podglądzie ekranu. Nie liczcie na pobłażliwość proctora. Taka forma może być wbrew pozorom bardziej stresująca, niż wizyta w centrum egzaminacyjnym

Moje wrażenia z egzaminu

Muszę powiedzieć że w przeciwieństwie do egzaminów które zdawałem w ciągu ostatnich lat DEVASC był wyjątkowo na czasie i praktyczny. Od wielu lat odnoszę wrażenie, że egzaminy są układane w ten sposób, aby sprawdzać czy kandydat potrafi nauczyć się na pamięć mało przydatnych rzeczy. Trochę jak z matematyką na maturze, która nie uczy rozwiązywania praktycznych problemów i myślenia, ale sprawdza, czy potrafimy bez zastanowienia i refleksji wykorzystywać zapamiętane wzory. Osobiście mam wrażenie, że egzaminy coraz mniej zawierają rzeczywiście praktyczną i przydatną na rynku pracy treść. Pytania często skupiają się na sprawdzaniu detali, wręcz corner case’ów, które powinno się odszukiwać w dokumentacji. A nacisk moim zdaniem powinien być na rozumienie jak działa wybrana technologia i produkty. Wyjątek stanowią tu egzaminy eksperckie takie jak CCIE, szczególnie w części praktycznej gdzie trzeba wykazać się w praktycznych scenariuszach w labie. Moim zdaniem widać te problemy niestety przy prawdziwych projektach. Wielu inżynierów pamięta rzadko wykorzystywane parametry poleceń, ale nie potrafi ze sobą łączyć faktów, czy zbudować ciągu przyczynowo-skutkowego swoich działań. A powinni rozumieć w jaki sposób wdrażana przez nich konfiguracja wpłynie na całość infrastruktury IT.

Na tym tle DEVASC plasuje się znacznie lepiej. Oczywiście zdarzyły się pytania niejasne, czasem sprawdzające rzeczy “pamięciowo”. Lecz generalnie egzamin dość dobrze odnosi się do tego jakie kompetencje umiejętności wykorzystuje w rzeczywistych projektach. Oczywiście pamiętajmy, że mówimy o egzaminie podstawowym, niemniej praktyczność działa na jego korzyść. Zatem można śmiało powiedzieć że osoba, która zda DEVASC rozumie ideę wdrażania automatyzacji, zna podstawy programowania. Potrafi też w sposób programowalny używać interfejsów API różnych platform sprzętowych i software’owych. Nie da się egzaminu zdać bez podstawowej wiedzy o REST API czy programowania w języku Python. Bez wiedzy i praktyki idącej w parze.

O egzaminie DEVASC - wywiad z Przemkiem Rogalą

Egzamin DEVASC oczami Przemka Rogali

Niedawno rozmawiałem z Przemkiem Rogalą, który także podszedł i zdał egzamin DEVASC. Przeczytaj o jego wrażeniach i opinii o egzaminie.

Jak się przygotowywałem?

Egzamin był chyba jednym z tych nielicznych, który nie wymagał ode mnie bardzo dużo przygotowań. Wynika to z tego, że z wieloma produktami czy technologiami. które są opisane w blueprint, pracuję dość często. Fakt, że programuję i udzielam się jako developer choćby w projekcie Ansible, na pewno ułatwił mi sprawę. Nie korzystałem z żadnych szkoleń, czy kursów. Jedynie punktowo używałem dokumentacji, RFC oraz oficjalnego podręcznika Cisco DevNet Associate Exam Certification Guide, który opisywałem niedawno. Korzystając z tych materiałów musiałem sobie przypomnieć takie rzeczy jak modele YANG (z nimi zbyt często akurat nie pracuję), jak wygląda ekosystem produktów Meraki (z produktami tej linii nigdy nie miałem styczności), czy jak wyglądają komponenty i co można zaprogramować w środowisku Collaboration (UCS Manager, WebEx czy MeetingPlace to pamiętam, że są, ale Finesse to dla mnie była nowość). Zaletą przygotowania do DEVASC było także to, że odświeżyłem i uporządkowałem sobie wiedzę o Cisco ACI, SD-WAN czy Cisco DNA w jakimś stopniu.

Jeżeli chodzi o pozostały zakres to z programowaniem w Python, wirtualizacją czy konteneryzacją mam styczność prawie codziennie w projektach. Zajmuję się też tematami bezpieczeństwa infrastruktury, a po części także bezpieczeństwa aplikacji. No i uwierzyłem, że moje CCIE oraz wiedza sieciowa są nadal coś warte, więc nie powtarzałem tematów z sekcji Network Fundamentals. W efekcie poszło mi bardzo dobrze i uzyskałem ponad 950 punktów na 1000 możliwych. Jestem więc zadowolony z wyniku i uzyskania samego certyfikatu.

Podręcznik Cisco Certified DevNet Associate DEVASC (200-901)

Oficjalny podręcznik do DEVASC

Czy warto zakupić oficjalny podręcznik do egzaminu DEVASC 200-901? Czy wiedza w nim zawarta wystarczy do zdania egzaminu? Sprawdź moją recenzję książki!

Co dalej?

Ścieżka certyfikacji DevNet to obecnie poziomy Associate, Specialist i Professional. Na horyzoncie jest podobno w przyszłości CCIE DevNet. Zapewne minie co najmniej rok czy dwa lata, zanim doczekamy się jego ogłoszenia i dostępności. Do tego czasu pozostają poziomy Specialist i Professional. Pierwszy z nich uzyskujemy zdając jeden z tak zwanych concentration exams, czyli egzaminów poświęconych wskazanemu obszarowi technologicznemu. Są to na przykład Enterprise, Security czy Data Center, ale też DevOps. Professional wymaga zdania jednego z concentration exams oraz tak zwany core exam oznaczony jako 350-901 DEVCOR.

Jeszcze nie wiem czy będę podchodził do kolejnych egzaminów ze ścieżki DevNet. Kuszące jest na pewno, że zdanie DevNet Professional automatycznie odnawia ważność certyfikatu CCIE. Być może to właśnie będzie dla mnie największą zachętą, by poza praktyką przy projektach zdobywać także kolejne certyfikaty.

E-BOOK

Zaczynasz swój pierwszy projekt związany z automatyzacją?

Ten e-book jest dla Ciebie! Zawiera sprawdzone podejście, które realizowałem w wielu projektach. Sprawdź co możesz zrobić, by odnieść sukces!


Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Dziękowacz.
Dziękowacz.
28/12/2020 21:33

ThankQ

ZdradziĆ Ci sekretY udanego projektu automatyzacji?

(link otwiera się w nowym oknie)